TOP10- jest to akcja polegająca na robieniu cotygodniowych rankingów maści wszelakiej mająca na celu umożliwienie poznania blogera
Dzisiejszym tematem jest:
Ulubieni męscy bohaterowie
Kolejne top 10 (no u mnie tym razem top 9;)). Od początku wiedziałam, że ten temat będzie dla mnie strasznie trudny w kwestii wyboru po dość dużych kalkulacja to „moi” Panowie ;). Na zdjęciu nie są podpisani bo podejrzewam iż są znani ;).
Rubeus Hagrid ten wielkolud od razu mnie ujął tym jaki jest, groźnie wygląda, a uchyby nie skrzywdził. Oddany przyjaciel i te jego zamiłowanie do hm zwierzątek ;D. Taaak, on jest bezkonkurencyjny. Długo się zastanawiałam czy wybrać Carlisle’a Cullena, no wampir i tak dalej, ale przecież go lubię więc czemu by nie? Walczy ze swoją naturą, pomaga chorym oraz rodzinie i przyjaciołom. Ma swoje zasady i się ich trzyma, jeśli uważa kogoś za członka rodziny oszczędzi go za wszelką cenę. Syriusza Blacka lubię z jednego bardzo ważnego powodu – to dzięki niemu Harry choć w minimalnym stopniu poczuł co to znaczy mieć rodzinę. Oczywiście lojalny, oddany dobru, ale i tajemniczy. Krzysiek Borowski z „Zakrętów losu” znalazł się tu z jednego ważnego powodu. Walczył o swoje szczęście, o miłość. (Ach, ten mój romantyzm ;)). Uparty, mądry i piękny… ;). Gabriel (Amre) z „Poczekajki” (tak, znowu TA Michalak) to facet, taki wiecie prawdziwy. Dopóki się go nie pozna lepiej to nawet można się go trochę bać, bynajmniej ja bym się bała… chyba. ;D A Michał Radoszewski z „Nie zapomnę…” ponieważ potrafił się zmienić, przyznać do błędu, a potem błagać o wybaczenie i walczyć o naprawienie tego co zepsuł… Alek, Rudy i Zośka – za to jacy byli i co robili. Za wiarę i odwagę… w podzięce 😉 Więcej chyba nie muszę mówić prawda? Tego pana, znaczy Gilberta Blythe to ja kocham od dzieciństwa! Ideał mężczyzny gdy miałam naście lat ;). Szarmancki, ale zarazem urwis, opiekuńczy, wesoły… mogłabym tak wyliczać i wyliczać! I wreszcie ostatni lecz wcale nie najgorsi, Fred i George Weasley, bo to o nich mowa. Od początku gdy się pojawili w Potterze wiedziałam, że będą jednymi z ulubionych postaci. Zawsze weseli, psotni, przy nich nikt się nie nudził. Jeśli coś dziwnego się działo, a oni przy tym byli wiadomo było, że maczali w tym palce.
A numer dziesięć? Tym razem nie ma… Nie wiem kogo by tu umieścić…
A jakie są Wasze typy kochani?
Część znam, część nie.
Syriusz z pewnością znalazłby się w moim zestawieniu.
Niedawno zauważyłam jak wiele kobiet uwielbia Gilberta. Ja jakoś jak byłam mała i czytałam "Anię z zielonego…" to nie zwracałam na niego uwagi ,a jak już to uważałam, że jest niemiły bo ciągnie Anie za warkocze 🙂
Moim numerem jeden byłby Rhett Butler.
Gilbert? A dla mnie z jednej strony romantyczny *gdzieś od Ani na uniwersytecie) jednak i tak nie podbił mojego serca.
A samo zestawienie w moim wykonaniu chyba troszkę inaczej by wyglądało.
Większość znam i na pewno zgadzam się z Tobą, co do Alka – jeden z nejlepszych ludzi żyjących, przynajmniej dla mnie.
Mam prośbę: mogłabyś zamieścić na blogu informację o konkursie u mnie? Byłoby mi miło. Oto on: http://swiat-rosemary.blogspot.com/2012/02/konkurs-intruz.html
Oj tak, Hagrid, bliźniaki, Syriusz i Carlisle to zdecydowanie również moje typy! 😀 Dołączyłabym tu jeszcze mojego kochanego Voldemorta <3.
Pozdrawiam!
Gilberta tez kocham, to jest dopiero ideał 🙂 Zgadzam się też co do Hagrida i Syriusza (jak czytałam Zakona feniksa, to się rozbeczałam). A filmowy Carlisle'a to przystojniaczek 😉
Carlisle też mi się zawsze podobał XD
I Hagrid oraz bliźniaki niczego sobie 😀
Hmm… Ciężki wybór. Część wytypowanych przez Ciebie postaci znam np. w piątej części płakałam za Syriuszem, w siódmej martwiłam się o życie Hagrida, a bliźniacy są tacy jak napisałaś – zawsze wesoli i za to ich najbardziej lubię.
Rona i Harrego również. 😀
Nie jestem w stanie teraz wymienić moich typów. Mam pustkę w głowie.
Pozdrawiam 🙂
Fred i George oraz Syriusz jak najbardziej, ale co do reszty to mój top 10 wyglądałby trochę inaczej.
I ja lubiłam Syriusza i Gilberta, choc przez lata spadli poza mój top 10
Moi faceci 🙂 to Randle Patrick McMurphy i Wokulski. Gilbert też jak najbardziej, ale nie wiem czy były w dziesiątce. 🙂
Ja nie wiem, dlaczego nikt nie wymienia Snape'a?! 🙂
Większość z tych osób bardzo lubię, szczególnie postacie z Harry'ego Pottera. A moimi ulubionymi są na przykład.. Jace z serii "Dary Anioła" i Chuck Bass z "Plotkary";)
@ Scarlett – bo mi mama powiedziała, że chłopcy tak okazują dziewczynkom sympatię, a poza tym Ania potrafiła mu się odpłacić ;D
@ Mery – ja to w ogóle byłam romantyczką zawsze więc wszędzie to widziałam 😉
@ Rosemary – Alek musiał się tu znaleźć to było dla mnie odrazu wiadome.
@ Caroline Ratliff – widzę, że myślimy podobnie, ale Voldemort? ;P
@ binola – też wtedy mi łezki poleciały…
@ Cassin – bo oni są super ;D
@ Julia – doskonale Cię rozumiem, też miałam problemy z wytypowaniem tych panów ;D
@ Blueberry – jestem ciekawa jak y wyglądała Twoja dziesiątka 😉
@ Alannada – ja tam wieczne dziecko jestem więc wiesz ;D
@ KTOSIA – Wokulskiego znam, ale ten pierwszy?? ;D
@ Kobra – jak to nie? ;P Widziałam go wymienionego kilka razy ;D
@ Miravelle – zastanawiałam się nad Jace'em, ale jednak nie. U mnie jak widać dominują postacie z Harrego Pottera ;D
Ależ się rozsypał worek ze wspomnieniami… Z bardzo dziewczęcego dzieciństwa pamietam jeszcze Winicjusza… No i Zenek z Tego obcego…
pozdrawiam,
magda
tajemnicezatoki.blog.onet.pl