„- Nie przestaniemy. To twoja wina. Ty chcesz, żebyśmy to robili – powiedział dziadek King.”*
Dziecko powinno mieć w rodzinie oparcie, powinno czuć, że jest kochane, powinno słyszeć, że się je kocha. Gdy dzieje się coś złego to rodzice powinni pomóc potomstwu. A co jeśli tak nie jest? Co jeśli ci co powinni chronić dzieci krzywdzą je?
Dana jest już dorosła, ma męża, dwójkę swoich synów i dwójkę pasierbów. Z pozorujesz szczęśliwa. Spytacie czemu z pozoru? Dana ukrywa przed wszystkimi co potkało ją w dzieciństwie. Ją i jej siostrę. Za drzwiami domu siostry były gwałcone i wykorzystywane w perfidny sposób przez ojczyma i jego znajomych, dziadków… Co gorsza matka dzieci na to pozwalała i nawet sama brała w tym udział. Dziewczynki były zastraszane przez szajkę pedofilów i były przekonane, że tak musi być. Z wiekiem Dana zrozumiała, że to o ją spotkało było złe i robi wszystko by wyrwać się z tego piekła.
„Jak ona mogła?” jest zapisem Dany tego jak zdarzenia z przeszłości wpłynęły na jej życie. Gdy prawda wyszła na jaw wielu ludzi dążyło do tego by winni byli oskarżeni ponieśli odpowiedzialność za swoje czyny. Dana musi uporać się ze wspomnieniami oraz lękiem, że straci rodzinę. Mimo zapewnień Paula, że nigdy jej nie zostawi trach jest. Nic w tym dziwnego. Jej życie stało się publicznym, życie rodzinne kręci się wokół toczącej się sprawy. Napięcie, niedomówienia, każdy krok może być zły. Dana ma jeszcze jeden problem. Musi oskarżyć własną matkę, tylko nie potrafi ponieważ mimo wszystkich krzywd jakie jej wyrządziła nadają kocha…
Czy Dana sobie poradzi? Zaskarży matkę by ta poniosła zasłużoną karę? Jak ta cała sytuacja wpłynie na małżeństwo kobiety? Czy szajka pedofilów poniesie konsekwencje za to o zrobili siostrom i z pewnością innym dzieciom?
Nigdy bym się nie spodziewała tego co przeczytałam. Do tej pory nie mogę zrozumieć jak matka może robić coś takiego własnemu dziecku. Tego nawet nie sposób opisać! Ale głównym przesłaniem tej książki jest to, że nie wolno milczeć, że jest zawsze ktoś kto nam pomoże. Dana pokazuje też, że nie musi się być takim jak rodzice. Kobieta w dzieciństwie nie zaznała rodzicielskiej miłości, bezpieczeństwa, spokoju. A mimo to ona potrafiła to okazać dzieciom. W książce nie ma szczegółowych opisów tego co się działo, możemy się jedynie domyślać z urywków wspomnień. Już samo to nas może przerazić. Jest to opis tego jak ofiara pedofilii musi walczyć by normalnie żyć.
Czytałam już dużo książek o maltretowaniu i wykorzystywaniu dzieci. Można by się pokusić o to, że już nie powinny mnie tak poruszać książki o tej tematyce. Otóż nic bardziej mylnego. Targały mną skrajne uczucia od wściekłości, aż po podziw. Byłam wściekła gdy matka Dany na wszystko pozwalała, brała w tym udział, a potem nie czuła nic. To nie jest człowiek! Człowiek ma jakieś uczucia… Podziw kierowałam do Dany i Paula. Mąż kobiety zachował się jak prawdziwy kochający facet, a Dana miała wszelkie prawo się załamać, jednak walczyła…
Jest to ciężka lektura, ale warta przeczytania. Szkoda tylko, że to nie fikcja…
*str. 35
Autor: Dana Fowler
Tytuł: Jak ona mogła?
Wydawnictwo: Hachette
Rok wydania: wrzesień 2011
Liczba stron: 288
Uwielbiam taką trudną i kontrowersyjną tematykę, z chęcią przeczytam!
Pozdrawiam serdecznie:)
Strasznie porażająca tematyka, ale zawsze jest to trudny temat. Swoją drogą nie potrafię zrozumieć matki, która zgadza się na gwałcenie własnej córki. Dla mnie to chore i makabryczne. Książkę chętnie przeczytam.
Też ostatnio czytałam podobną książkę. W głowie się to nie mieści :/
Książek z serii"pisane przez życie" jeszcze nie czytałam ,nie miałam okazji.Ale na pewno po nie sięgnę.Pozdrawiam!
O widzisz! Przypomniałaś mi Bujaczku o tej serii. 🙂
Nie czytałam książek z serii PISANE PRZEZ ŻYCIE i muszę to zmienić. 🙂
Ta seria jest genialna i przerażająca zarazem. Jak będę miała możliwość, na pewno przeczytam.
Pozdrawiam:)
Rzadko czytam tego typu tematykę. Nie neguję istnienia problemu, niekiedy stykam się z nim nawet w życiu realnym. Dlatego takich książek celowo nie szukam.
Oj, trudny i przerażający temat, ale niestety 'pisany przez życie'. Czytałam kilka książek z tej serii i naprawdę wzruszają i wstrząsają do głębi te historie.
nie czytałam jeszcze książek z tej serii, ale wszystkie wydają się godne uwagi, lubię taką ciężką tematykę i jak nadarzy się okazja na pewno przeczytam
Chętnie po nią sięgnę. lubię historie pisane przez życie.
Cała seria zapowiada się emocjonująco. Mam zamiar sięgnąc po choc jedna z tych książek.
Uwielbiam tą serię więc z całą pewnością rozejrzę się i za tą książką 😉
Pewnie mnie szlag trafi przy czytaniu, ale myślę, że i tak warto
Taka lektura raczej nie jest w moim stylu
Zapraszam do siebie na konkurs
Dobre podsumowanie, Bujaczku – szkoda, że to nie fikcja… Pozdrawiam 🙂
Tematyka trudna i prawdziwa (niestety). Mam ogromną ochotę zapoznać się z tą historią
Bardzo trudny temat, ale dobrze, że ktoś i takie problemy porusza a nie tylko pokazuje lukrowany świat. Może bowiem w końcu zwróci to czyjąś uwagę i nie będziemy zamykać na takie problemy oczu.
Pomimo trudnej tematyki uwielbiam tę serię, a tą mam już na liście. Pozdrawiam:)
Przeczytałam tą książkę całą. opisuje wszystko ze szczegółami jestem oburzona jak można tak robić z 6ścio letni dzieckiem
PO PRZECZYTANIU KSIAZKI PT JAK ONA MOGŁA NIE MOGE DOJSC DO SIEBIE WSTRZASAJACA HISTORIA.
Tu nie ma nic do uwielbienia. Czyjeś zycie to nie zabawka. Ja narazie przeczytałam 41 stron i jestem w szoku. Nie wiem czy chcę ją do końca przeczytać. To jest straszne co ona opisuje. Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak to brutalnie wygląda. To jest jedno z najgorszych ohydztw jakie można dzieciom zrobić. Podziwiam autorke za jej walke za jej pokorną postawe i niech sie wiernie w tej walce utrzymuje. Każdy kto to przeczyta prosze pomódlcie się za nią. To mogłoby każdego z nas spotkać.
bardzo chce ją przeczytać