You are currently viewing “Jedyne takie miejsce” Klaudia Bianek

“Jedyne takie miejsce” Klaudia Bianek

Jesteśmy stworzeni do przeżywania dobrych i złych dni. Dobre są po to, by dać nam siłę. Zaś złe uczą pokory i wytrwałości.*

Każdy z nas powinien mieć szansę przeżyć beztroskie dzieciństwo i nastoletnie lata. Nie wszystkim jest to jednak dane, bo nie da się czasami uciec od swojej rzeczywistości i tego, co przygotował dla nas los. Musimy radzić sobie najlepiej, jak potrafimy i brnąć do przodu, do przyszłości, która w końcu może pozwoli zaznać nam szczęścia.

Lena bardzo wcześnie straciła mamę i została porzucona przez ojca. Na szczęście zajęła się nią babcia, która kochała ją ponad wszystko i starała się, by wnuczce niczego nie brakowało, chociaż im się nie przelewało. Nie była jednak w stanie uchronić jej przed podłością rówieśników oraz tym, że nastolatka lgnęła do każdego, kto okazał jej chociaż trochę troski. Z tego też powodu niedoświadczona Lena w wieku szesnastu lat zachodzi w ciążę. Dwa lata później jest już kochającą młodą mamą dwuletniego Marcela. Nigdy nie zdradziła, kto jest jego ojcem i nie zamierza tego zmieniać. Jednak w to lato po dziesięciu latach zjawia się ponownie Alan – wnuk Pana Tadzika i jej jedyny przyjaciel z dzieciństwa. Co przyniosą najbliższe miesiące?

Ja wiem, że lato już dawno za nami i że wielkimi krokami zbliżamy się do zimy, a Jedyne takie miejsce jest jakby stworzone na letnie czytanie, ale jakoś nie potrafiłam prędzej sięgnąć po debiut Klaudii Bianek. Czemu? Nie mam pojęcia, czasami jakaś książka musi poczekać na swoją kolej. Teraz jednak książka jest już za mną i… cóż, nie jestem pewna czy będę w stanie przekazać wam swoje emocje.

Klaudia Bianek już od pierwszych stron sprawia, że czytelnik zatapia się w poznawanej historii i chłonie klimat, jaki udało się autorce stworzyć. Opisuje miejsce gdzieś w lesie, gdzie można spotkać kilka osób, od których aż bije sympatia i wrodzona dobroć, którzy ugoszczą cię jak członka rodziny i pozwolą cieszyć się spokojem oraz pięknem. Do tego tworzy fabułę pełną emocji, zawirowań, z tajemnicą, lękami, nadzieją oraz wspomnieniami. Jedyne takie miejsce zachwyca pięknym i prostym językiem, gdzie w każdym słowie skrywają się wszystkie uczucia. Bawi, wzrusza, smuci i przeraża, ale przede wszystkim nie pozwala o sobie zapomnieć. Bo chociaż można przewidzieć zakończenie, to droga do niego jest pełna zaskoczeń i wylanych łez – nie tylko bohaterów.

Równie mocno jestem zachwycona kreacją bohaterów. Nie tylko Leny i Alana, bo moje serce szturmem zdobyli również Marcel oraz Pan Tadzik, a nawet babcia. Wszyscy razem i każdy z osobna – są cudowni i nie da się być wobec nich obojętnym. Mają w sobie tyle dobra i ciepła. Wysłuchają, wesprą, nie oceniają, po prostu są. Nie są jednak idealni i naprawdę potrafią nieźle namieszać w swoim życiu. Chyba przez te błędy i potknięcia uwielbiam ich jeszcze bardziej, bo dzięki temu są tacy realni. Ich relacje przepełnia wzajemna zażyłość, zaufanie oraz sympatia.

Zabierając się za Jedyne takie miejsce, nie podejrzewałam, że zarwę noc i odkładając powieść, będę zaryczana. W sumie to ostatnio niezbyt często zdarza mi się płakać nad książką, a tym razem pod koniec nie mogłam powstrzymać spływających łez. Klaudia Bianek stworzyła powieść, która może niektórym wydawać się przesłodzona i mało realna, ale z mojego punktu widzenia jest… piękna. Ta historia pochłania bez reszty, chciałam być obok nich i wraz z nimi wszystko przeżywać. Jestem zachwycona i oczarowana, bo chociaż moje serce nadal krwawi, nie godząc się na zaistniałą sytuację, to jednocześnie bije pełne nadziei dla Leny i Alana.

Jedyne takie miejsce to opowieść o przyjaźni, miłości pięknej, chociaż nie beztroskiej. Autorka pokazuje, że na świecie istnieje dobro i zło, że ludzie potrafią być okrutni i perfidni, ale również pełni dobroci, troskliwości oraz godni zaufania. Brawa dla autorki, bo stworzyła coś cudownego, o czym chyba nigdy nie będę w stanie zapomnieć.

Miłość, przyjaźń, lojalność, tęsknota – każde z uczuć wymagało niesamowitej odwagi, której niejednemu człowiekowi po prostu brakowało. Bo obdarzenie kogokolwiek uczuciem wiązało się z zaufaniem. Zaufanie zaś było jak opuszczenie gardy i wystawienie się na cios – tak, że w każdej chwili potencjalnie bliska osoba mogłaby wbić nóż prosto w serce.*

Autor: Klaudia Bianek
Tytuł: Jedyne takie miejsce
Wydawnictwo: We need YA
Wydanie: I
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: new adult
ISBN: 9788366278141
Liczba stron: 360
Ocena: 8/10

Ten post ma 12 komentarzy

  1. Agnieszka Kaniuk

    Kochana po przeczytaniu Twojej recenzji mam ochotę natychmiast zabrać się do czytania tej książki. Napisałaś o nie i tak zachęcająco, że po prostu nie ma innej możliwości. 😊

  2. Iwona

    Mam tę książkę na półce, ale nie zdążyłam się jeszcze za nią zabrać.

  3. Miye's Imaginations

    Ta książka mnie ominęła, ale właśnie zabieram się do czytania nowego tytułu spod pióra Autorki i mam nadzieję, że mi się bardzo spodoba 🙂

  4. Anka Ania

    Mam na nią ochotę i z pewnością przeczytam 🙂

  5. zaczytanamarzycielka8

    Czytałam i bardzo mi się podobała, teraz chce dorwać w swoje ręce jej świąteczną historię 😉

  6. Paulina

    świetna recenzja. Zachęcasz do sięgnięcia po tę książkę.

  7. Zaczytana Dama

    Niby nie oceniaj książki po okładce, ale ja już po okładce widzę, że nie dla mnie 😉

  8. VeryLittleBookNerd

    A mnie jakoś do niej nie ciągnie, może dlatego, że taki był szum na instagramie wokół niej. W końcu autorka “z naszego podwórka”, więc każdy się na tę książkę rzucał 😀

  9. Daria

    Widziałam dużo pozytywnych opinii, ale nie miałam jeszcze okazji czytać, chociaż bardzo bym chciała.

Dodaj komentarz