You are currently viewing Pocałunki w Londynie Catherine Rider [ChristmasBooks]

Pocałunki w Londynie Catherine Rider [ChristmasBooks]

Dobry przyjaciel oszczędzi ci krytyki, a najlepszy pokażę ci, co możesz zrobić lepiej.*

Wszyscy chcemy mieć swój cel w życiu. Pragniemy wiedzieć, co będziemy robić i w czym jesteśmy dobrzy. Czasem jest to wręcz oczywiste, ale bywa i tak, że mogą minąć lata, nim się tego dowiemy. Zwłaszcza gdy nie słuchamy siebie, tylko pragniemy spełnić oczekiwania innych.

Zarys fabuły

Jason i Cassie zapewne nigdy by się nie spotkali, gdyby nie ich wybory. On jest z Teksasu i chce zostać aktorem. Do Londynu przybył na casting, który najprawdopodobniej zawalił. Nie chcę siedzieć i o tym rozmyślać, dlatego też udaje się na musical. Cassie zawaliła studia i tuż po powrocie do Londynu zrywa ze swoim chłopakiem. Nie chcę wracać do domu, bo wie, że mama wytknie jej, że miała rację i jest stworzona do czegoś innego. Pragnąc zająć sobie czas, idzie na bardzo znany musical. To tam tych dwoje się poznaje i po początkowych nieporozumieniach zaczyna się ich przedświąteczna wyprawa nie tylko po mieście, ale ich lekach oraz marzeniach.

Wciąż mam w pamięci mile spędzony czas z Pocałunkami w Nowym Jorku poprzedniej zimy. Dlatego też nie mogłam sobie odpuścić dwóch kolejnych książek autorki. Na pierwszy ogień poszły Pocałunki w Londynie. Jakie są moje odczucia?

Moje wrażenia

Catherine Rider nie zaskakuje niczym nowym, jeśli chodzi o fabułę. Nie jest to jednak w żadnym razie minus, bo większą uwagę zwracam w takich pozycjach na emocje, sposób pisania czy to, jak bardzo wciąga książka. I pod tym względem autorka radzi sobie bardzo dobrze. Pocałunki w Londynie intrygują od pierwszych stron, historia może i jest przewidywalna, ale nie da się przy niej nudzić. Strasznie nie lubię gdy relacja między postaciami rozwija się tak szybko, ale tutaj mi to nie przeszkadzało. Catherine Rider dba o realność, o uczucia i o ciekawy bieg wydarzeń. No i opisy! Ah, jak pięknie pisała o Londynie! Oczami wyobraźni widziałam to, co bohaterowie, wręcz czułam towarzyszący im mróz.

Słów kilka o bohaterach

Muszę też przyznać, że jestem pod wrażeniem charakterystyki postaci. Na niespełnia 300 stronach, udało się autorce przedstawić dwie zupełnie inne osobowości. Do tego każdemu z bohaterów poświęciła ogrom uwagi. Bez trudu zauważałam, co ich różni lub co wspólnego ze sobą mają. I tych drobiazgów było naprawdę sporo. Plusem jest też fakt, że mogłam poznać ich myśli, troski i obawy. Oni nie tylko ze sobą rozmawiali, ale przerabiali to również w głębi siebie. Widać, że stoją przed ważnymi decyzjami i nie chcą podjąć ich pochopnie.

Na zakończenie

Pocałunki w Londynie czyta się niebywale szybko i z przyjemnością. Autorka potrafi przykuć uwagę i zadbać o najważniejsze elementy. Od początku wczułam się w fabułę i czułam zawarte na stronach emocje. Zżyłam się z bohaterami i im kibicowałam. Przy tej książce można zapomnieć o codzienności i odlecieć, chociaż na chwilę myślami. Mnie rozbawiła i zauroczyła. A klimatem Londynu skradła mi serce. Fakt, to typowo młodzieżowa powieść, ale wiecie co? Nawet dorośli miewają dylematy Jasona i Cassie.

Jeśli lubicie takie lekkie i klimatyczne historie, to Pocałunki w Londynie będą dla was. Nie są przesłodzone ani nie przytłaczają. Idealne na świąteczne czytelnicze czytanie.

Pocałunki w Londynie otrzymałam od księgarni TaniaKsiazka.pl. Zachęcam również do zajrzenia na stronę księgarni po inne książki dla młodzieży.

Autor: Catherine Rider
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Tytuł: Pocałunki w Londynie
Tytuł oryginału: Kiss Me in London
Wydawnictwo: Feeria Young
Wydanie: I
Data wydania: 2020-11-12
Kategoria: new adult
ISBN: 9788382250084
Liczba stron: 272
Ocena: 7/10

Ten post ma 6 komentarzy

  1. Marta

    Ta historia ma potencjał i z przyjemnością sama się przekonam jak ją odbiorę. Ciekawie ujęłaś to w słowa.

  2. Miye

    Lektura jeszcze przede mną, ale zeszłoroczna książka Autorki bardzo mi się podobała.

  3. Kasiek

    Ta seria wydaje mi się całkowicie w moim klimacie

  4. Gosia

    chętnie bym przeczytała, od siebie polecam książkę Lilia, dobrze się czyta i wzbudza wiele emocji:)

  5. Katarzyna Krasoń

    Ja również w takich książkach nie zwracam uwagi na przewidywalność, ale na emocje, jakich mi dana pozycja dostarcza 🙂 Ta wydaje się idealnie pasować do świąt!

  6. Agnieszka

    Fakt, że zżyłaś się z bohaterami i odczuwałaś emocje kibicując im, przekonuje mnie do sięgnięcia po ten tytuł. Dla mnie, to ważny plus książki. 😊

Dodaj komentarz