You are currently viewing “Nieśmiała” Sarah Morant

“Nieśmiała” Sarah Morant

Tak naprawdę wszyscy boimy się, że zostaniemy zranieni.*

Strach przed oceną, wygłupieniem się, lęk przed zranieniem, krzywdzące słowa powtarzane raz za razem – to tylko kilka powodów, które mogą być przyczyną nieśmiałości. Pragnienie stania się niewidzialną to tylko próba poradzenia sobie z tym, co nas przytłacza i przeraża.

Eleonore to nieśmiała nastolatka, która jedyne czego pragnie to być niewidzialną dla innych. Zawsze chodzi z pochyloną głową, z nikim nie rozmawia, nie udziela się w szkolnym życiu. Jest gnębiona przez uczniów, ponieważ ma dwie różne tęczówki i jest niedostępna. W szkole zjawia się nowy uczeń i to właśnie ona zaczyna go interesować, stała się jego nowym wyzwaniem. Jason robi wszystko, by przebić się przez mury obronne dziewczyny i zdobyć jej zaufanie. Czy to mu się uda? Jaka jest historia jego Rudej i czy naprawdę chodzi tylko o kolejną zdobycz?

Nieśmiała przyciągnęła mnie do siebie okładką, opisem i poruszonym w powieści tematem. Czułam, że to książka dla mnie, bo wiem, co to znaczy pragnąc być niewidzialną. Chyba większość z nas miała w swoim życiu taki czas i ciężko pracowała, by udowodnić sobie swoją wartość. Czy faktycznie Sarah Morant stworzyła historię, która mi się spodobała?

Nie, to zwykły strach, taki sam jak każdy inny. Ale nie możesz przestać cieszyć się życiem z jego powodu. Wcześniej czy później każdy musi zmierzyć się ze swoim strachem.*

Nieśmiała, chociaż ma swoje gorsze i lepsze momenty, wyszła autorce bardzo dobrze. Trzeba czasu, by dać się porwać historii, ale z każdą przeczytaną stroną coraz lepiej widać, że Sarah Morant wie, o czym pisze i ma na to pomysł. Sprawia, że czytelnik mimowolnie zaczyna żyć losami bohaterów i czuć zawarte na kartach powieści emocje. I trzeba przyznać, że jest ich całkiem sporo. Oprócz nieśmiałości, potrzebie stania się niewidzialnym i strachu przed wyśmianiem, znaleźć można też w tej książce lęk przed miłością, porzuceniem, ból po utracie najbliższych, a także nadzieję, miłość i zaufanie. Fabuła powieści jest łatwa do przewidzenia, ale po jej zakończeniu nie uważam tego za minus, po prostu autorka skupia się na przekazie, jaki ma nieść ta książka oraz zawartych w niej emocjach. Nie powiem, tempo akcji nie jest równe i miejscami czułam lekkie znużenie, ale więcej momentów było, gdy czułam zaciekawienie.

Polubiłam Eleonore, może dlatego, że przypominała mi mnie samą sprzed kilku lat, a nawet i z teraz. Nigdy nie lubiłam być w centrum uwagi, pragnęłam, jak ona zginąć w tłumie. Rozumiałam to i autentycznie było mi jej szkoda, bo przyczyny jej zachowania były straszne i bolesne, nikt nie powinien doświadczyć tyle cierpienia i strat w tak młodym wieku. Z Jasonem sprawa ma się trochę inaczej, co prawda nie mam się do czego przyczepić, bo autorka stworzyła prawdziwego nastolatka z krwi i kości, który nie zmienia się nagle pod wpływem uczucia, tylko potrzebuje na to masę czasu, popełniając po drodze wiele błędów, ale też… mile zaskakując. Nie zmienia to jednak faktu, że przez większość czasu strasznie mnie irytował swoim myśleniem. Jest jeszcze Ty, który pojawia się nagle i nieźle miesza w życiu bohaterów. Czy go lubię? Nie wiem, jakoś trudno jest mi jednoznacznie określić, co o nim myślę.

Muszę być szczera i przyznać, że trochę potrwało, zanim wgryzłam się w historię. Pierwsze strony czytało mi się mozolnie, a do tego naprzemienna narracja, plus wstawki wszystkowiedzącego narratora sprawiały, że nie mogłam przekonać się do samej historii. Z czasem jednak zaczęłam czuć zainteresowanie wydarzeniami i zsuwać się z Eleonore. Autorka miła słaby początek, świetny środek i trochę schematyczne zakończenie, ale mankamenty giną trochę przesłonięte emocjami i przekazem zawartym w treści. Gdzieś w głębi duszy czułam to, co bohaterowie i była nawet chwila, gdy tekst przesłoniły mi łzy. Nie żałuję poświęconego czasu książce i pomimo kilku niedociągnięć uważam, że to bardzo ważna książka dla młodego czytelnika, która może dać do myślenia i pokazać, że warto ryzykować.

W ostatecznym rozrachunku Nieśmiała jest bardzo dobrą powieścią young adult, która może spodobać się każdemu, nawet niezależnie od wieku odbiorcy. Dużo w niej smutku i rezygnacji, ale jeszcze więcej radości i nadziei.

Najłatwiej jest wtedy, kiedy ma się przy sobie ludzi, na których można polegać.*

Autor: Sarah Morant
Tytuł: Nieśmiała
Wydawnictwo: Feeria Young
Wydanie: I
Data wydania: 2018-10-03
Kategoria: young adult
ISBN: 9788372297624
Liczba stron: 465
Ocena: 7/10

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Gandalf

    “Nieśmiała” to faktycznie bardzo dobry tytuł, po który warto sięgnąć. To historia, która wymaga nieco więcej uwagi, ale gdy uda się w nią wciągnąć – zmusza do refleksji i wywołuje sporo emocji. To dobra literatura dla młodzieży, choć powinni zdecydować się na nią także dorośli.

  2. Rozchełstana Owca

    Nie do końca lubię, gdy zakończenie jest przewidywalne. Nie skreślam od razu tej pozycji, bo mam ją na Legimi, ale mimo wszystko jakoś tak meh 🙂 Mimo to sięgnę po nią , bo już sama okładka mnie do tego namawia!

Dodaj komentarz