Kochać mimo wszystko

 

Chyba wszystko sprowadza się do tego: nazywam się Jamie Cole i jestem mordercą.*

To, że ktoś popełnił błąd, zszedł na niewłaściwą drogę i zrobił coś okropnego, wcale nie skreśla go jako człowieka. Wciąż jest osobą, która może zacząć od nowa i liczyć na szczęśliwe życie, normalną pracę, dom i miłość. Przecież złe czyny nie zawsze oznaczają, że ktoś jest zły.

Jamie Cole wychodzi z poprawczaka z postanowieniem rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Chce żyć zgodnie z prawem, mieć legalną pracę i… zapomnieć o przeszłości. Nie liczy na miłość, boi się związków, ale kiedy w barze jego oczy zatrzymują się na rudowłosej piękności robi wszystko, by zaistnieć w jej życiu – nawet jako przyjaciel. Po początkowych trudnościach wszystko zaczyna się układać, jest nawet lepiej niż sobie wyobrażał. I właśnie wtedy, z wielkim hukiem do teraźniejszości mężczyzny wkracza przeszłość, która miesza i plącze…

Kirsty Moseley zdobyła moje serce Chłopakiem, który zakradał się do mnie przez okno. Zauroczyła mnie historia Amber i Liama. Nie zliczę ile razy już do niej wracałam. Możecie więc sobie wyobrazić moją radość, kiedy ukazała się zapowiedź jej nowej książki. Kiedy tylko mogłam zabrałam się za czytanie i… No właśnie, jak odebrałam tę historię?

Moseley już w Prologu pokazuje, że to nie będzie słodkie love story, a raczej mieszanka młodzieżowego romansu z dużą dawką kryminału. W poprzedniej książce skupiła się tylko na powstającym uczuciu, tutaj w świat zakochanych wtrąca się brutalnie rzeczywistość. Kirsty tym razem pisze odważniej, zagłębia się w ludzką psychikę, pokazuje, że nic nie jest czarno białe, że warto poznać wszystkie punkty widzenia, by sprawiedliwie osądzić. Przypomina, iż to, co z wierzchu wydaje się złe, nie musi być takie wewnątrz. Czasem do pewnych sytuacji zmusza nas życie. Chłopak, który chciał zacząć od nowa jest niezwykle emocjonalną powieścią, od której nie sposób się oderwać. Dobrze napisana, przemyślana i zaskakująca. Akcja toczy się szybko, chwilę jest kolorowo i powraca mrok. Co zwycięży?

Bardzo polubiłam (no dobra – pokochałam) Jamiego, bo pomimo wszystko nie zgrywał kogoś, kim nie jest. Kiedy sytuacja tego wymagała, był bezwzględny, ale miał zasady, których się trzymał i już samo to o nim dobrze świadczyło. Bo w rzeczywistości, to niesamowity, czuły, romantyczny i opiekuńczy facet, który nieba by przychylił. Moje serce zdobyła również Ellie, nie ocenia, nie spisuje na straty. Stara się zrozumieć, zaakceptować i pomóc. W ogóle ich relacja… była intensywna, ale i pełna rozmów, to było piękne.

Przyznaję, że zabierając się za ten tytuł, miałam pewne oczekiwania i cieszę się, że autorka im sprostała. Od pierwszych stron wciągnęła mnie w świat Jamiego i Ellie, sprawiła, że żyłam ich losami, wraz z nimi przeżywałam wszystko, co się działo. Ich historia nie wywołała we mnie łez, ale poruszyła mnie do głębi. Pokazuje, jak mocna może być prawdziwa miłość. Zakończenie… Ono łamie serce, doprawdy, nie wiem jak można tak kończyć książkę. Nie wiem jak wytrzymam do czerwca na drugi tom, bo MUSZĘ już wiedzieć co będzie dalej.

Z czystym sumieniem polecam nową książkę Kirsty Moseley. Jestem pewna, że fani jej pióra się nie zawiodą. Tak samo, jak i wielbiciele powieści pełnych emocji, akcji, zaskakujących zdarzeń. Przy Chłopaku, który chciał zacząć od nowa nie da się nudzić. Tylko wiecie co? Przeczytajcie, kiedy oba tytuły będą już dostępne.

Uśmiechnęła się zaczepnie.
-Czyżbyś był fetyszystą, jeśli chodzi o buty, Jamie?
Przesunąłem wzrokiem po jej ciele, obejmując każdy centymetr długich nóg.
-Chyba jestem fetyszystą, jeśli chodzi o Ellie.
*

Autor: Kirsty Moseley
Tytuł: Chłopak, który chciał zacząć od nowa
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2017-02-15
Kategoria: New Adlut
ISBN: 9788327625762
Liczba stron: 384
Ocena: 8/10

Fighting to Be Free:
Chłopak, który chciał zacząć od nowa | Chłopak, który o mnie walczył

Dodaj komentarz